Film „Arabian Nights” Miguel Gomes wyjaśnia, jak napisał najbardziej ambitny film roku

Jaki Film Można Zobaczyć?
 


CZYTAJ WIĘCEJ: Najbardziej ambitnym filmem na tegorocznym festiwalu filmowym w Cannes jest „Arabian Nights”





Aroganccy politycy kłócący się z polityką gospodarczą są dotknięci
z przypadkiem nieuleczalnych erekcji. Kogut, który pije o dziwnych godzinach, jest brany
do sądu przez lokalne władze. Pomiędzy nimi przesiada się osierocony maltański pudel
właściciele w nawiedzonym osiedlu robotniczym. Chiński nastolatek przybywa do Lizbony
oszukany przez kochanka i pochłonięty politycznymi protestami. To tylko niektóre historie w Miguel Gomes ’; sześć godzin
trzyczęściowy „Arabian Nights”. Portugalczyk
trylogia auteur - jedna z certyfikowanych imprez filmowych 2015 r. - rsquo; otwiera się w piątek o godz.
Film Society of Lincoln Center, z każdym 2-godzinnym pokazem tomów przez tydzień. Zmysłowy,
melancholijny i anarchiczny, Gomes ’; absurdalna epopeja to uczta dla zmysłów i
intelekt.

Jest to również jedno z najbardziej inspirujących dzieł politycznych ostatnich
pamięć. „Arabian Nights” to
szalenie pomysłowa reakcja reżysera na bardzo prawdziwy kryzys gospodarczy Portugalii
i paraliżujące polityki oszczędnościowe. Wyraźnym celem było schwytanie społeczności
wpływ trwającej sytuacji w ciągu jednego roku (2013–2014). Uzbrojony
z zespołem dziennikarzy Gomes i jego załoga podróżowali po całym kraju
prawie półtora roku, zbierając wywiady, anegdoty i historie z lokalnych stron
Aktualności.



Jak każdy, kto zna wcześniejsze wysiłki reżysera, takie jak „Tabu”, wie, że Gomes posiada
chytre refleksyjne podejście do opowiadania historii. Biorąc pod uwagę tak ogromne płótno,
reżyser wymyślił niewykonalne dzieło fikcji, które swobodnie się miesza
reportaż z fantazją, realizmem i bajką. Nasz przewodnik jest po arabsku
księżniczka Szeherezada (Crista Alfaiate). Jej los - musi opowiadać bajki
Król co noc powstrzymuj śmierć - odzwierciedla Gomes ’; większy temat opowiadania
jako siła życiowa, jako przetrwanie.



Indiewire usiadł z 43-letnim filmowcem, który był dobry
duchy, po trylogii amerykańskiej premiery w New York Film
Festiwal w październiku. Między ukrytymi papierosami Gomes ujawnił idee „Arabian Nights”, jego sekret pisania i jedyną historię, która uciekła.

Watching
wszystkie filmy jednego popołudnia ponownie skalibrowały moje wrażenia z oglądania. Następny
Dzień widziałem trzygodzinny dokument Fredericka Wisemana, który poleciał około 90
minuty.

Jesteś odważnym mężczyzną.

Zacznijmy od
mówiąc o początkach „Arabian Nights”.

Zawsze miałem
chęć robienia 'opowieści ”;' film i praca we wszechświecie „Arabian Nights”, co jest bardzo wygórowane
i majaczące. Po ukończeniu filmu mam tę skłonność do chęci zrobienia
następny w zupełnie inny sposób. Być może nie jest to zbyt racjonalne. „Tabu” było bardzo elegancko wykonane
film, więc z „Arabian Nights”, ja
chciałem zrobić film, który pójdzie w przeciwnym kierunku i będzie miał
eksplozja opowiadań. Prawdopodobnie nie było dokładnego momentu, w którym postanowiłem
zrób film w ten sposób. Jest to bardziej proces, który zaczyna się bez mojej istoty
świadomy. Jedną różnicą jest to, że z „Arabian Nights” byłem jak kolekcjoner, zbierając wszystkie te historie i postacie, i wcale nie byłem pewien, jak się spotkają, aby nakręcić film. Większość
co ważne, miałem ochotę złapać prezent i porozmawiać o tym, co było
dzieje się w moim kraju i społeczeństwie portugalskim.

Gdzie Ty
pierwsze spotkanie z książką
'Arabskie noce'?

Miałem 12 lat i
znalazłem kopię książki w domu moich rodziców. Tu i tam czytam bajkę
przez pewien czas. Nawet wtedy byłem całkowicie zafascynowany tym poczuciem
zawroty głowy wywołane przez ten labirynt opowieści. To był przyjemny rodzaj
zawrót głowy. Był taki moment kilka lat temu, kiedy przyszło mi do głowy, że tak jest
bardzo ważne, aby nakręcić film w Portugalii. W tym czasie planowałem
nakręcić film w Meksyku. Nagle pomyślałem: „Jeśli mam taką okazję, to ja
nie mogę odwrócić się od mojego kraju. ”

Czułem się zmuszony do filmowania tego, co się dzieje
w Portugalii, ponieważ są to niezwykłe czasy. Mam na myśli „niezwykły” w
negatywny sens. I oczywiście widziałem analogię między absurdem
sytuacja kryzysu finansowego w Portugalii i absurdalne, zwariowane opowiadanie historii
Szeherezady w opowieściach. Pomyślałem więc: „Okej, niech Scheherazade
opowiadając dziś historie o Portugalii. ”

Tam jest
filmowe wersje „Arabian Nights”, zwłaszcza adaptacja Pasoliniego z 1974 roku, ale twoja trylogia robi coś innego.
Możesz wykorzystać strukturę opowieści jako komentarz do współczesności
rzeczywistość. Interesujące jest to, że „Arabian Nights” jako literatura jest śliskim tekstem: jest dziełem wielu autorów
i nie ma ostatecznej wersji zebranych opowieści. W pewnym sensie twój film
pokazuje nam, jak sama „rzeczywistość” jest śliskim tekstem złożonym z wielu autorów i
wiele różnych wersji.

To rsquo; s
właśnie to. Jest rzeczywistość, a potem jest postępowanie z rzeczywistością. Raz z natury przekształcacie rzeczywistość
masz do czynienia z jego reprezentacją. W „Arabian Nights” czułem, że prywatność należy potraktować tak samo
jako rzeczywistość zbiorowa lub wspólna. Świat naszej wyobraźni musi mieć
ta sama przestrzeń w filmie, co poza rzeczywistością. Widzę ciągłość między nimi. Nasz
Wyimaginowany wywodzi się z naszego codziennego doświadczenia w określonym czasie i społeczeństwie.
Gdybym mieszkał na biegunie północnym w XV wieku - nie mam pojęcia
kto tam wtedy mieszkał! - ale nie miałbym takiej wyobraźni jak ja
żyjący w Portugalii XXI wieku.

Dla mnie było to bardzo ważne
zrób ten portret Portugalii, która ma obie strony. Jest to uporczywe
klisz, że kiedy masz do czynienia z bardzo poważnymi problemami jako filmowiec, jesteś
nie wolno angażować tego, co wyobrażone, ale nie zgadzam się.
Na wiele sposobów,
nasiona „
Arabskie noce' może być
Znaleziono w '
Tabu. ”Ten film też
zawierały historie w opowiadaniach i niewiarygodnych narratorów, którzy kwestionują
leżąca u podstaw „prawda” opowiadań, które oglądamy.

Tak. W „Tabu” ta historia Afryki jest opowiadana przez
stary facet nie jest zbyt niezawodny. Nigdy nie jesteśmy całkowicie pewni, czy on jest sprawiedliwy
starcze czy coś. To znaczy opowiadanie historii miłosnych krokodylami wcale tak nie jest
normalna. W „Arabian Nights” jest kilku narratorów, którzy są może nieco dziwaczni. Ale różnica polega na tym, że tak było
bardzo ważne dla mnie, że „Arabian Nights” działa na dwóch poziomach: indywidualności i społeczności. Film jest pełen
ekscentryczne i kapryśne postacie. Wielu z nich to ludzie mający obsesję,
jak związek zawodowy z tomu I. Obsesja,
Oczywiście jest to sprawa indywidualna, ale w filmie jest również bardziej ogólna
motyw. Chodzi o „Arabian Nights”
społeczność i kolektyw.

Dlatego kończę film historią ptaka
traperzy w tomie III. Oni są
kolekcja facetów mieszkających w projektach mieszkaniowych w Lizbonie, ze wszystkich
te różne środowiska, które łączy ich obsesja. Nawet jeśli
każdy z nich jest bardzo indywidualny, razem tworzą społeczność. W filmie,
zawsze stajemy przed pytaniem, jak reprezentować kolektyw i
jednocześnie pokaż światy, które często są samotne i uparte
postacie. Zwykle obsesje, które dzielimy w społeczeństwie - te uważane za „normalne” i „akceptowalne” - są jak pieniądze. To, co ci faceci dzielą, to wiele
rzadziej - śpiew ptaków! Czasami opowiadając bardzo proste historie
wystawiać o wiele więcej warstw. Opowiadając ich historię, ja również opowiadałem tę historię
mojego miasta.

Przez prawie półtora roku podróżowałeś
Portugalia z ekipą filmową, zbierająca, pisząca i kręcąca historie.

Strzelaliśmy do
około szesnastu tygodni w ciągu piętnastu miesięcy. Kiedy nie kręciliśmy
pisaliśmy scenariusz do następnej opowieści o Szeherezadzie lub coś edytowaliśmy
już strzeliliśmy. Byliśmy jak mała fabryka. Ale może to było trochę
dysfunkcyjna fabryka. Zwykle w fabryce istnieje rodzaj procesu liniowego,
z początkiem i końcem. U nas wcale tak nie było. Mieliśmy wszystko
te różne działy i ja jeździłem tam iz powrotem między nimi wszystkimi
dzień, kończąc jedną historię i rozpoczynając inną. Musieliśmy spróbować
śledzić wszystko, a to był bałagan! Myślę, że nikt nie rozumiał
wyżywienie, nawet ja. To był chaos.

Kiedy ty
zacząłeś, czy miałeś na myśli sześciogodzinną trylogię?>'Arabskie noce' został zastrzelony na 16 MM i
35 MM autorstwa Sayombhu Mukdeeprom, D.P. na wielu Aptichatpong Weerasethakul
filmy. Obrazy są szerokoekranowe, a opowiadanie jest skomplikowane, ale
ogólny styl wizualny wydaje się dość zaniżony, z tendencją do wypuszczania scen
grać w tableaux.

Projekt
jest z natury bardzo heterogeniczny i interesowałem się różnymi sposobami
opowiadanie historii i prezentowanie ich wizualnie. Jako narrator Scheherazade jest
elastyczny i ma zdolność do pokazania rzeczy odnawianych w każdej chwili. To
pozwoliło nam pracować na bardzo różne sposoby. Mamy wysoce teatralne części,
jak historia sędziego w tomie II,
wydaje się to bardzo sztuczne i bardziej obserwacyjne, jak historia
ptasi traperzy w tomie III, który
wydaje się o wiele bardziej „realistyczny”. Jedną z rzeczy, które moim zdaniem są bardzo ważne
kino to „dobra odległość”. Rozumiem przez to odpowiednią odległość do filmu
rzeczy, aby móc je zobaczyć.

Jeśli jesteś zbyt blisko, nie widzisz dobrze i luźnej perspektywy. The
widz może poczuć się jak emocjonalnie szantażowany. Jeśli jesteś za daleko
z dala może wydawać się zbyt zimny i naukowy. W każdym momencie tego filmu jesteśmy
próbując znaleźć „dobry dystans”. Jedną z wielkich rzeczy jest to, że Sayombhu
i jestem bardzo podobny w naszym podejściu do tworzenia filmów. Nie mówi o estetyce ani projektowaniu
„wygląd” filmu. Zamiast tego po prostu to robimy. Pracujemy intuicyjnie. To nie jest bardzo
racjonalny. Odległość zmienia się w zależności od sceny. Jako dyrektor muszę
czujemy, że chronimy widza i ludzi, których filmujemy.

„Arabian Nights” to film, który ma obsesję
z językiem i opowiadaniem historii. Czy możesz
mówić o procesie pisania?

zamierzam
ujawnij w tej chwili sekret mojej metody pisania. Najpierw kładę się.
Następnie moi współautorzy Mariana Ricardo i Telmo Churro, który jest również moim głównym
redaktorze, usiądź naprzeciwko mnie. Kiedy leżę, zaczynam wszystko opowiadać
od początku do końca, w tym dialog. Nie mówią nic; one
po prostu pisz, bo nie lubię pisać. W pewnym momencie będą
powiedz: „To bardzo źle”. I zaczynamy od nowa. Omawiamy sceny i dodają
własne pomysły.

To brzmi
jakbyś kierował duchem.

To jest
mistyczny sposób, aby to zobaczyć. Dla mnie to tak, jakbym po raz pierwszy widział ten film
czas. Często jest prawdą, że kiedy opowiadam, nie wiem, jak zakończyć
fabuła. Kiedy dochodzimy do końca, dyskutujemy, czy jest to dobry czy zły
jeden. Jeśli mamy szczęście, to jest dobry, może z pewnymi złymi częściami, które możemy
naprawić. Ale to nie trwa tak długo. Jest to w zasadzie przeciwieństwo tego, w jaki sposób
lekarze scenariusze zalecają pisanie filmów na podstawie tego, co ludzie lubią. Przynajmniej mój
proces jest bardziej zabawny, co jest zaletą.

CZYTAJ WIĘCEJ: Obejrzyj: epicki zwiastun „Arabian Nights” przedstawia najbardziej ambitną tegoroczną premierę w Cannes



Najpopularniejsze Artykuły